Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską

InarIoO

Siostra moja ma paru znajomych marynarzy i po rozmowie z nią jestem dość wystraszony. Panowie gdzie nie spojrzę to widzę że marynarz to świetny zawód itd.

Plan mam taki:
Kończę gimnazjum (średnia jakieś 2.9-3.3)
Morska - Nawigator
Potem wszelkie kursy, książeczka itd.
Akademie morska (może stypendium armatora nie wiem)
Po akademii na 3off i za jakieś 8000zł, 2/2.

Tylko właśnie tu wkracza moja siostra która mówi że na morzu nie ma pracy.
Ojciec koleżanki ma kapitana a pracuje jako 2off, że potrzebują tylko ludzi na stanowiska szeregowe.

Sam już nie wiem co o tym myśleć co w na to? Aa.. i jak oceniacie mój plan na najbliższe lata ?

RaseR

No ja też chce iść na nawigację i powiem ci tak że z taką średnia będzie chyba ciężko
dostać się do technikum morskiego w kołobrzegu bo tam jest najlepsze.
I to jaest nie prawda że nie ma pracy jak się zna języki to praca jest a jak nie znasz to pracy nie ma faktycznie.
I jeszcze jedno jak chcesz z powodzeniem znaleźć pracę to idź na mechanika to prace w PŻM znajdziesz Wink

A i co do twojego planu to zbyt w przyszłość wybiegasz.
Nie jesteś pewien że tyle zarobisz i te stypendia,
nie wybiegaj tak w przyszłość to dobra rada;)

Pozdrawiam
RaseR

stoprocent16

Dostaniesz się bez problemu tylko będzie ciężko potem 3 klasa to jest porażka w gimnazjum miałeś same przedmioty ogólnokształcące a tu masz ogólnokształcące+zawodowe to jest jakieś 16 przedmiotów do ogarnięcia dobra rada idź do liceum zdaj dobrze maturę i wtedy na WSM. Jestem przekonany że na 80% nie zdasz egzaminu zawodowego co roku na 2 klasy nawigacyjne (około 60 osób) egzamin zdaje średnio 5 do 10 osób

Wanoga

Najpierw zrób jedno, potem drugie. Niejedno w życiu chciałem i na chceniu się skończyło. Cel uświęca środki. Po drodze znajdzie się panna, albo inny czort ci w papiery narobi i z morza dupa. Ale niekoniecznie jeśli widzieć będziesz tylko cel i każdy kolejny etap a nie całą drogę.

Mnie w ubiegłym tygodniu stary znajomy kpt, pan Marek Marzec skłonił do myślenia na razie tylko o angielskim i maturze, o reszcie myśleć przyjdzie czas. Inaczej na ludzi nie wyjdę.

Polecam jego koncepcję, potwierdzoną tylko moimi doświadczeniami. Ze swoim "planem" zrobisz co zechcesz.