Forum marynarzy i zainteresowanych tematyką morską

Mixon

Cześć,
kończę ostatni semestr na nawigacji w AM (albo kończę pierwsze podejście :p *puk puk*) i będąc człowiekiem negatywnym, rozpatruję to najmniej przyjemne rozwiązanie, czyli powtarzanie semestru.
Jako, że piąty mam cały do przodu, do szkoły wróciłbym dopiero w lutym/marcu, szkoda byłoby do tego czasu leżeć brzuchem do góry, gdy mógłbym nabić trochę kabzy i zaliczyć parę koniecznych miesięcy praktyki.

To co mnie martwi to to, że jeśli do kontraktu sześciomiesięcznego, dorzucę jeszcze miesiąc/dwa szukania, nie zdążę zupełnie na rozpoczęcie kolejnego semestru, choćbym zaczął jak najwcześniej się da (poprawki kończą się w lipcu).

Stąd moje pytanie, czy jako O/S mam w ogóle wybić sobie z głowy szukanie praktyk czteromiesięcznych, albo nawet krótszych? Jeśli nie, to którzy armatorzy nie robią problemów jeśli ktoś może pływać pięć miesięcy max? Zdaję sobie sprawę, że cztery miesiące to nic w porównaniu do tego co było kiedyś (pochodzę z marynarskiej rodziny), ale tym razem to nie tylko od moich upodobań zależy.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

dmechanik

Studia nie wyścigi...
Co do twojej praktyki morskiej to za moich czasów standardem była taka sytuacja o jakiej wspominasz na Wydziale Mechanicznym. Koniec sesji poprawkowej w lipcu a kolejny semestr zaczynał się w lutym (na mechanicznym potrzeba było 4 miesiące - a na jej odbycie około 6 miechów). Więc trzeba było się sprężać, żeby zdążyć, ale oczywiście było kilku kolegów, którym się to nie udało i mieli możliwość wyrabiania kolejnych praktyk w oczekiwaniu na rozpoczęcie nauki z kolejnym rocznikiem.
Oczywiście kontrakty 4 miesięczne czy nawet krótsze są możliwe. Nie ma problemu. Warunek jest tylko taki, żebyś pojechał na tyle na ile podpisałeś kontrakt (uwzględniając tzw. widełki). Nie będzie to mile widziane ani w kompani a ni na statku jeżeli podpiszesz kontrakt na 6 miesięcy a będziesz próbował zejść wcześniej. Nawet jeśli pokryjesz koszty przejazdu twoje i zmiennika.
W agencji podpadniesz bo będą musieli cię zmienić poza terminem. Na statku znajdą się tacy, którzy będą się obawiać, że jak ty poprosisz o zejście to zmienią jeszcze kilku innych.
Takie życie...

pilasutm

A na statkach żeglugi śródlądowej nie możesz sobie znaleźć praktyki? Czy Ci nie zaliczą?! Nie wiem jak jest to widziane w morskich książeczkach pracy.