Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosik Użytkownik
Dołączył: 24 Lut 2010 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:01, 24 Lut 2010 Temat postu: Zwiedzanie ;) |
|
|
Witam, jestem studentem elektroautomatyki okrętowej i w przyszłości chcę się zaciągnąć w PŻM (przynajmniej na początek). Mam pytanie. Jak wiadomo pracując na morzu opływa się cały świat. Czy i jak wyglądają możliwości zejścia na ląd podczas rejsów? Chodzi mi o to jak to wygląda od osób z pierwszej ręki. Czy są możliwości, jak często, czy da się dużo zobaczyć, czy może nawet armator organizuje jakieś wycieczki podczas postoju w porcie?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kimi Użytkownik
Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:49, 03 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
z tymi wycieczkami to mnie rozbawiles : D ale jak stoi sie w porcie zalezy od statku przewaznie stoi sie po parenascie godzin, czasem pare godzin. ponoc jak rozmawialem z ludzmi nie ma juz czasow ze stoi sie po kilka dni moze jak cos sie spoznia albo odwolaja jakis transport i sie oczekuje na nowe ''zadanie''. ogolnie da sie zejsc ale zalezy od tego czy ci sie chce. no i ty placisz za siebie. ja w Finlandii jak schodzilem to mialem od miasta 11 km (Uusikaupunki) piekne male miasteczko. za taryfe trza samemu zaplacic za zakupy tak samo nic ci kompania nia zwroci. ale ogolnie mozna zejsc i zobaczyc. jesli jest to w godzinach pracy to sie pytasz chiefa engina (przynajmniej ja bo ja z maszyny) i mowisz ze chcesz zrobic male zakupy jakies pamiatki dla dziewczyny/zony i powinien cie puscic. ale to tez zalezy od zapotrzebowania w danej chwile na prace. jak jest duzo pracy to nie licz ze napewno ci powzwola isc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
magpaw Administrator
Dołączył: 03 Cze 2005 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Wysłany: Czw 20:43, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie jest tak źle, postoje są coraz krótsze ale jak pływasz na masowcach to zawsze jest to kwestia kilku dni. Wycieczki organizujemy sobie na własną rękę i jeśli postój wypadnie w ciekawym miejscu to można się tak dogadać żeby wszyscy zainteresowani mieli szansę pojechać np. w dwóch turach. Oglądając dział "Porty" sam dojdziesz do wniosku że można wiele zobaczyć nawet podczas jednego rejsu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rayan Użytkownik
Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:01, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Witam Wszystkich. Mam takie pytanie. Które typy statków najdłużej siedzą w porcie, a które najkrócej?
Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rayan dnia Czw 9:02, 19 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Filipos Użytkownik
Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:28, 21 Sie 2010 Temat postu: czas postoju |
|
|
najkrócej w porcie są tank, chem, gaz , kontener ro-ro. jak jesteś na OBO to od doby w górę, zależy jaki port i jakie kargo. wtedy można sobie postawić nogę na ziemi i zobaczyć to i owo. i jak już przedmówca wspomniał na własny koszt, ale z reguły nie są to krocie, kwestia dogadania z driverem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rayan Użytkownik
Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:49, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Słyszałem że masowce i chłodniowce należą też do statków, które długo siedzą w porcie. Jest to prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rayan dnia Sob 19:57, 21 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł Użytkownik
Dołączył: 13 Wrz 2010 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:46, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witam tak jak przedmówcy napisali wszystko zależy od statków na jakich jesteś. Jak zależy ci na zwiedzaniu portów to zatrudnij się na statkach general cargo albo na typowych masowcach. Czasami nawet do tygodnia można stać w porcie zwłaszcza w Ameryce Południowej bo tam leniwi portowcy są Ale niektórzy armatorzy mają w budrzecie przeznaczone pieniądze dla marynarzy i są one wykorzystywane na wycieczki np. u mojego armatora podczas rejsu za cadeta elektryka mieliśmy zorganizowane 2 darmowe wycieczki w Izraelu do Betlejem i wycieczka po Rio de Janerio. Więc wszystko zależy od armatora, rodzaju statku, nakładu pracy i oczywiście twojego stanowiska. Bo np. jak będziesz elektrykiem a na statku będą podczas rozładunku bądź załadunku używane dźwigi statkowe to możesz zapomnieć o wycieczce no chyba że masz wporządku chiefa mechanika.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lukvad Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:55, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Masowce ... i to tak pojemościowo najlepiej handymaxy (ok 50 tys T) bo są dość duże a mają zwykle swoje dźwigi i do tego złego ich używają często ... co w ogóle wydłuża czas , jeszcze jak jesteś na jakimś zadupiu ... bierzesz ekipę składacie się na taxe po 5 $ ... bywały 2-tygodniowe maratony np. w Santos ale to tylko teoria Najlepiej jak jest kryzys, spedycja nie idzie i 4 miechy na kotwicy w Singapurze bez roboty ... ale to trzeba mieć szczęście
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
luki.tsa Użytkownik
Dołączył: 22 Paź 2012 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: Pon 18:50, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Witam,
Czy rodzaj stanowiska (mechanik/nawigator) wpływa na możliwości związane ze zwiedzaniem? Przeglądam zakładke "porty" i tak się zastanawiam czy magpaw sam miał okazję zobaczyć te wszystkie miejsca czy raczej częśc zdjęć jest nadesłana przez innych marynarzy?
Jle można zobaczyć w ciągu jednego rejsu na takim masowcu?
Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dmechanik Super użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
|
Wysłany: Wto 12:32, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Statek to przede wszystkim praca. Zwiedzanie jest przy okazji. Trafiając na masowca może się np zdarzyć, że twój statek trafi na linię węglową pomiędzy dwoma portami i może być naprawdę nudno. Albo na promy Świonujście - Ystad. Ale może być równie dobrze ciekawie. Chociaż na dużej masówce można zrobic w ciągu kotraktu rejs dookoła świata ale załoga maszynowa w każdym porcie pociągnie układ i z wyjścia nici.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marius Użytkownik
Dołączył: 21 Kwi 2012 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:21, 07 Maj 2013 Temat postu: aa |
|
|
Ja w roku 2012, czyli nie tak dawno, na masowcu typu handy-size, czyli niezbyt dużym w ciągu czterech miesięcy byłem w:
kolumbii - ok 7 dni
meksyku - ok 7 dni
wenezueli - ok 20 dni
Były też USA, Trynidad, ale krótko.
Jesli chodzi o zwiedzanie to problemem jest zmęczenie pracą i temperaturą, które powoduje, że czasem lepiej jest po prostu poleżeć, niż zwiedzać. Przynajmniej ja tak miewałem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|